niedziela, 30 marca 2014

Coraz cieplej...

Uroki wiosennych miesięcy widać często jeszcze przed Świętami Wielkanocnymi. Pozostałości zimy na ogół nie ma więc już śladu, a natura czaruje nas swym ubarwieniem i świeżością. Zauważyć można kwitnące ostrożnie narcyzy, przebiśniegi i krokusy, zauważalne są także kwiaty tulipanów. Wydawać się może, że wszystko sprzyja szczęściu wiosennych Nowożeńców.

Oto kilka racji dla których warto ślub i wesele urządzić wiosenną porą. Przede wszystkim nie jest to pełnia okresu ślubnego, więc łatwo jest wyszukać wprawnego fotografa, kamerzystę zespół czy salę weselną. Dodatkowo wedle niektórych przesądów okres Wielkanocy będzie najkorzystniejszym momentem na ożenek w całym roku. Dostępne jest też w tym czasie bogactwo przepięknych i wonnych roślin oraz kwiatów, wiele z nich jedynie w tym okresie, a to powoduje, że dzień ślubu stanie się faktycznie niepowtarzalny między innymi za przyczyną cudnej scenerii przyrody do ślubnego pleneru.

Zdawać się może, że większa część kreacji ślubnych jest projektowanych tylko jako zamysł o ślubach wiosennych – są za ciepłe na lato, jak również niepasujące w okresie zimowym, głównie ich odsłonięte ramiona i plecy. Należy pamiętać natomiast o tym, iż wiosenna pora roku, choć zachwycająca, może być też kapryśna, więc tego samego dnia może być ciepło, słonecznie, zaś nieco później spadnie deszcz i zrobi się chłodno. Warto w związku z tym mieć przygotowane etolę albo szal, aby zmniejszyć odczucie chłodu. Dobrze będzie wziąć stonowany, wytworny parasol. Może się przydać gdyby jednak pogoda nie dopisała. A nawet jeśli nie spadnie kropla deszczu, parasolka sprawdzi się jako wspaniały dodatek w trakcie weselnej sesji zdjęciowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz